Wczoraj, na jednym z popularnych portali przyuważyłem artykuł o reklamie podprogowej, o wdzięcznym tytule „MydłoGate”. Pobieżny przegląd treści pozwolił mi ustalić, że oto zaczęła się w krajowym internecie poważna dysputa publiczna! Pominąłem wzajemne oskarżenia użytkowników portalu i starałem się uszczknąć tam coś dla siebie. Udało się, a najśmieszniejsze w tej całej historii jest to, że ciskające epitety strony, najwyraźniej zupełnie nie zdają sobie sprawy z bezprzedmiotowości całej tej dyskusji. Gotowi?
Czytaj dalej „MydłoGate” czyli reklama podprogowa po polsku.